Maski Szekspira
Spory wokół Szekspira nie ustają. Wprawdzie ucichli ostatnio zwolennicy teorii, przypisujących autorstwo dramatów Szekspira królowej Elżbiecie czy Francisowi Baconowi, pojawiły się jednak nowe hipotezy dotyczące wyglądu poety i jego inspiracji. Niemiecka uczona Hildegard Hammerschmidt-Hummel, właścicielka imponującej kolekcji 3 i pół tysiąca ilustracji do sztuk Szekspira, postanowiła zbadać autentyczność zachowanych wizerunków wielkiego barda, w tym czterech najważniejszych: pośmiertnej maski, dwóch malowideł (w tym sławnego portretu, na którym uwieczniono poetę z kolczykiem w uchu), oraz grafikę z okładki pośmiertnego wydania dzieł zebranych Szekspira.
Studia antropometryczne przeprowadzone przez znaną z wysokiego profesjonalizmu policję w Wiesbaden wykazały, że oba portrety i grafika posiadają aż 17 wspólnych punktów, co zdaniem policjantów dowodzi, iż są to wizerunki tej samej osoby. Podobnie jak na pośmiertnej masce odkryto też na tych przedstawieniach tajemniczy guz nad lewym okiem. Zdaniem okulistów tak może wyglądać tylko rak gruczołu łzowego. Z kolei dermatolodzy dopatrzyli się oznak chronicznego zapalenia skóry, a patolodzy jeszcze innego rodzaju guza złośliwego. Czyżby więc Szekspir umarł na raka? A nie – jak pół wieku po jego śmierci pisał w pamiętniku stratfordzki wikary i lekarz John Ward – z przeziębienia, jakiego nabawił się podczas pijackiej uczty z zaprzyjaźnionymi poetami Benem Jonsonem i Michaelem Draytonem na ślubie swojej młodszej córki Judith?
Równie wiele fascynacji budzi poszukiwanie źródeł geniuszu Szekspira. Uczeni z Muzeum Transvaal w Pretorii zbadali niedawno osad na 24 rurach kanalizacyjnych w domu poety w Stratfordzie i na dwóch odkryli kokainę. Znaleziono też ślady wyrabianego z roślin halucynogenu oraz marichuanę i tytoń. Najwięcej kontrowersji wzbudziła kokaina, pierwsze ślady stosowania tego narkotyku w Europie są bowiem o 200 lat późniejsze. Co do konopi, sprawa wydaje się prostsza. W czasach Szekspira produkowano z konopi liny, a nawet używano tej rośliny do drukowania wczesnych sztuk poety, mimo to niewiele dotąd było wiadomo o tym, iżby się nią wówczas także zaciągano. Uczeni z Południowej Afryki są jednak mocno przekonani, że Szekspir pobudzał swój talent narkotykami. Aluzji do tego procederu doszukali się w jego Sonetach, przede wszystkim we wciąż powracających obrazach mroku i trucizny. W Sonecie 27 poeta opiewa „podróż wewnątrz własnej głowy”. W Sonecie 76 czyni aluzję do „wynalazku znanego ziela”, czyli – zdaniem afrykańskich naukowców – do marichuany. Dwuznaczny jest także wedle nich zwrot „compounds strange”, „dziwne mieszanki”, bo słowo „compounds” znaczyło w czasach Szekspira również: „narkotyki”. Badania chemiczne rur przeprowadzono w laboratoriach policji Południowej Afryki.
Dzięki policjantom możemy się więc dowiedzieć, że wielki Szekspir miał raka i popalał trawkę.