Mein Kampf
Książka Mein Kampf uczyniła z Adolfa Hitlera milionera i ciągle wzbogaca anonimowe instytucje dobroczynne, mimo że w wielu krajach, także w Niemczech, jej sprzedaż jest nielegalna. Do dnia śmierci Hitlera sprzedano osiem milionów egzemplarzy Mein Kampf. Książkę oficjalnie wykupywało państwo i dawało w prezencie nowożeńcom w Trzeciej Rzeszy. Do 1942 roku rozdysponowano w ten sposób sześć milionów kopii. Hitler chełpił się, że jego dzieło rozchodzi się lepiej niż jakakolwiek inna książka na świecie, poza Biblią. Zarabiał na niej rocznie 2 miliony marek.
Napisał Mein Kampf w latach 1923–1924, w bawarskim więzieniu, dokąd go wtrącono po nieudanym puczu. Pierwsze wydanie, stylistycznie napuszone i pełne powtórzeń zostało poprawione, żeby ukryć fakt, iż autor był półanalfabetą. Hitler o wszystkie nieszczęścia Niemiec obwiniał „naród żydowski”, który chciał „zbrukać aryjską kobietę i splamić aryjską krew”. Początkowy tytuł książki brzmiał: „Cztery i pół roku walki przeciw kłamstwom, głupocie i tchórzostwu”. Wydawca Hitlera, Max Amann z oficyny Franz Eher Verlag, przekonał go jednak do zmiany tytułu na krótszy. „Mein Kampf” znaczy: „moja walka”.
Nie w każdym kraju książka jest zakazana. Można ją bezkarnie nabyć w Rosji, Rumunii, Stanach Zjednoczonych, a także w Wielkiej Brytanii, gdzie co roku sprzedaje się 3 000 egzemplarzy. W marcu 2000 roku ukazał się pełny przekład w Czechach, i to w nakładzie 10 000, choć zwykle nie drukuje się tam więcej niż 400 egzemplarzy jednej książki. Niemiecka ambasada w Pradze zwróciła się do wydawcy, niejakiego Michała Zitko, z kategorycznym żądaniem wycofania książki ze sprzedaży.
Niedawno prasa ujawniła nazwę fundacji charytatywnej, która od 1976 roku zgarniała sporą część honorarium za każde wydanie. Podobno pieniądze przekazywano Żydom, którzy wyemigrowali z Niemiec do Ameryki. Ostatnio roszczenia do tantiemów zaczęła też zgłaszać rodzina führera. Hitler miał siostrę Paulę i przyrodniego brata Aloisa, który osiadł w Dublinie, ożenił się z Brigid Elizabeth Dowling i potem był sądzony za bigamię. Miał też przyrodnią siostrę, Angelę. Większość jej wnucząt mieszka w Linzu, w Austrii, niedaleko miejsca urodzin Hitlera. Niektórzy próbowali zbić kapitał na sławnym krewniaku, ale szło im marnie. Brigid Dowling nie udało się nikogo w Stanach przekonać do wydania manuskryptu „Mój brat przyrodni”. Alois zarabiał ponoć w Nowym Jorku podpisując zdjęcie przyrodniego brata i sprzedając je turystom. Werner Maser, który samowolnie mianował się reprezentantem rodziny Hitlera, twierdzi że tantiemy za Mein Kampf sięgają dziś 9 milionów marek. Powiada, że nie ma żadnych skrupułów moralnych w domaganiu się tych pieniędzy. Twierdzi, iż „Żydzi otrzymali swoje odszkodowanie, osoby zmuszane do niewolniczych robót też. Teraz czas na rodzinę Adolfa”.