Sutry Jezusa
W połowie VI wieku przed Chrystusem sławny w całych Chinach ze swej mądrości Lao Tsy był doradcą na dworze cesarskim. Nie umiał się jednak pogodzić z korupcją dworzan i przekonany, że całe Chiny upadły równie nisko, jak dwór cesarza, pewnego dnia postanowił państwo opuścić. Zaniepokojeni bogowie postawili wtedy strażnika na przełęczy w górach Qingling, w miejscu zwanym Lou Guan Tai, bo wiodła tamtędy tradycyjna droga z Chin na pełen tajemnic Zachód, i kazali mu wypatrywać mędrca opuszczającego Chiny. Strażnik wybudował więc wieżę, żeby lepiej widzieć, i wkrótce wypatrzył jadącego na wole Lao Tsy. Szybko zbiegł w dół i zaprosił mędrca do spędzenia nocy w wieży. Wiedział, że Lao Tsy posiadł niezwykłą mądrość i że ta wielka mądrość zostanie stracona, kiedy mędrzec opuści kraj Przejściem na Zachód. Zdesperowany strażnik zaczął więc przekonywać swojego gościa do spisania filozofii swego życia. W końcu Lao Tsy się zgodził. Pisał całą noc. Nad ranem strzepnął ze stóp pył cesarstwa, ruszył na Zachód i nikt go już więcej nie widział…Dzieło, które po sobie zostawił to sławne „Tao Te Ching”, „Księgę Drogi i Jej Mocy”, fundament taoizmu.
Wiele wieków później, w tym samym miejscu, powstał jeden z najwcześniejszych klasztorów…chrześcijańskich. Do dzisiaj przetrwała w Lou Guan Tai chrześcijańska pagoda z 8 wieku. Wznieśli ją oczywiście chińscy taoiści. Największą sensacją było jednak odnalezienie w zapieczętowanej grocie starożytnych zwojów, malowanych na jedwabiu, które za pomocą taoistycznych ideogramów opowiadały o życiu i nauce Jezusa. To niezwykłe znalezisko uczeni ochrzcili mianem „Sutry Jezusa”. Chińscy chrześcijanie byli równocześnie taoistami. Uznawali równość płci, krytykowali niewolnictwo, praktykowali brak przemocy wobec wszelkich form życia. Chrześcijaństwo zaoferowało im łagodniejszą i pełniejszą nadziei wizję żywota pośmiertnego niż dominujące w ich czasach religie Wschodu. Chrześcijanie–taoiści nauczali bowiem, że Jezus przełamał koło karmy i przerwał nieustający ciąg kar i reinkarnacji. SUTRY JEZUSA stapiają w niezwykłą całość koncepcje taoistyczne i chrześcijańskie. Głoszą religię bardziej łagodną i uduchowioną niż panujące w Europie czy Azji, nie tylko tysiąc lat temu, ale i dzisiaj…W pobliżu chrześcijańskiej pagody z 8 wieku zachowały się posągi, podziemne przejścia i przedmioty, dzięki którym można dziś odtworzyć obrzędy taoistycznych chrześcijan.
Chrześcijański klasztor przetrwał w chińskich górach 12 wieków wojen, powstań, dynastii, cesarstw i trzęsień ziemi. 14 wieków temu było to najsławniejsze miejsce taoizmu w Chinach. Około 800 roku anonimowy artysta stworzył tam niezwykłą rzeźbę przedstawiającą narodziny Chrystusa, z Marią i Dzieciątkiem na tle Pięciu Świętych Gór taoizmu… Dziś niewielu Chińczykom nazwa Lou Guan Tai kojarzy się z czymkolwiek, nikt też nie pamięta dokąd zaszedł Lao Tsy, kiedy opuścił Chiny zgorszony korupcją…